Aktualności

Przygody warchlaka w wielkim mieście.

Do niecodziennego zdarzenia doszło wczoraj w godzinach przedpołudniowych w rejonie Komendy Miejskiej. Oczom mieszkańców Białej Podlaskiej którzy w niedzielne przedpołudnie spacerowali ulicami Nową i Żeromskiego ukazał się niecodzienny widok. Krawędzią jezdni, spokojnym krokiem wędrował sobie młody dzik. Patrol policji potwierdził informację, precyzując, że chodzi o około 30 kilogramowego warchlaka.

Do niecodziennego zdarzenia doszło wczoraj w godzinach przedpołudniowych w rejonie Komendy Miejskiej. Oczom mieszkańców Białej Podlaskiej którzy w niedzielne przedpołudnie spacerowali ulicami Nową i Żeromskiego ukazał się niecodzienny widok. Krawędzią jezdni, spokojnym krokiem wędrował sobie młody dzik. Patrol policji potwierdził informację, precyzując, że chodzi o około 30 kilogramowego warchlaka. 
Policjantom udało się dzika zapędzić na teren ogrodzonej posesji przy ul. Żeromskiego, gdzie pilnowali go do czasu przybycia odpowiednich służb.
Na miejscu pojawił się łowczy miejscowego koła łowieckiego, a zaraz po nim urzędowy lekarz weterynarii. Nie udało się ustalić, czy dziczek przywędrował do miasta z lasu, czy też uciekł z jakiejś hodowli. Okazało się, że dzik jest zdrowy ale zbyt młody, aby samotnie przetrwać na wolności. Nie można go było również dołączyć do stada dzików hodowanych w okolicy, ponieważ dziki nie tolerują obcych zwierząt w swoim stadzie i takiego spotkanie najprawdopodobniej również by nie przeżył. Pojawił się problem co zrobić z warchlakiem.
Ostatecznie młody dzik trafił do Kaliłowa, gdzie prowadzona jest zarejestrowana hodowla dzikich zwierząt. Właściciel hodowli zapewnił, że stworzy mu tam cieplarniane warunki do dalszego rozwoju i wzrostu.
Powrót na górę strony